Kontrakt rodzinny - sposób na wyeliminowanie trudnych zachowań dziecka
 

Witryna Ośrodka Szkolno-Wychowawczego

  • Full Screen
  • Wide Screen
  • Narrow Screen
  • Increase font size
  • Default font size
  • Decrease font size

Kontrakt rodzinny - sposób na wyeliminowanie trudnych zachowań dziecka

Email Drukuj PDF

Kontrakt rodzinny - sposób na wyeliminowanie trudnych zachowań dzieci

Metodę tę można stosować dla  troszkę starszych dzieci , ale także w prostej wersji i dla maluchów (posługując się obrazkami, a nie pisanymi słowami).  Sprawdzają się u dzieci nie tylko zdrowych, ale również u dzieci z problemami rozwojowymi, a szczególnie u dzieci z autyzmem. Dzieci z autyzmem lubią mieć stały plan, powtarzalny, te same czynności, w tej samej kolejności, dlatego  tak ważne w ich przypadku jest ustalenie zasad, reguł i właśnie planu działania. To dzięki nim dziecko czuje się bezpieczniej, spokojniej i lepiej funkcjonuje.

Oto  kilka praktycznych wskazówek i podpowiedzi, jak całą tę „poważną operację negocjacyjno-wychowawczą” w domu przeprowadzić.

ZROZUMIENIE ZADANIA!

Usiądźcie razem z dzieckiem, weźcie czystą kartkę papieru i podzielcie ją na dwie kolumny.
Po lewej stronie napiszcie ZADANIE dla dziecka – np. sprzątanie pokoju. Zapisując omawiajcie je głośno. Ideą kontraktu jest to by obie strony zgodziły się i – co ważne – ROZUMIAŁY do czego się zobowiązują.

Polecenie zatem musi być PRECYZYJNE!
Samo „sprzątanie pokoju” nie wystarczy. Trzeba to uściślić – ustalić JAK ten pokój ma być sprzątany, np. ścielenie łóżka, włożenie wszystkich zabawek do kosza na zabawki, odłożenie książek na półkę (ustalcie którą), posprzątanie biurka, włożenie rozrzuconych ubrań do szafy, itp. …
Czy też przykład łatwiejszego zadania: „przygotowanie się do pójścia spać” – i w ramach niego: wykąpać się, umyć zęby, ubrać piżamę, położyć ubrania na krześle …

Jeżeli dziecko jest małe, lub łatwiej mu jest komunikować się za pomocą obrazków, zdjęć  – opiszcie zadanie przy ich użyciu. Można np. zrobić zdjęcie posprzątanego pokoju, lub do KAŻDEJ czynności wyciąć adekwatne zdjęcie z gazety, magazynu…  i nakleić je po lewej stronie kartki. Zabawą będzie już samo przygotowanie takiego „kontraktu”.

Ważne by określić CZĘSTOTLIWOŚĆ zadania – to też musi być doprecyzowane – np. codziennie po szkole, w każdą sobotę, itp.

Każde zadanie analogicznie powinno być tak rozpisane. Pamiętajmy jednak, że nie może być ich ZA DUŻO NA RAZ. Wprowadzajmy je pojedynczo.
Również, jeśli zadanie jest wieloskładnikowe, albo rozciągnięte w czasie – wówczas dzielmy je na mniejsze części lub krótsze etapy, by NAGRODA była „w zasięgu wzroku”, a nie bardzo oddalona. Ta nagroda może być mniejsza, ale musi być natychmiastowa, by motywacja dziecka nie osłabła.

NAGRODA

Po prawej stronie kartki, w prawej kolumnie wpiszcie NAGRODĘ,  jaką dziecko otrzyma od Was za wypełnienie swojego zadania. Ustalcie tę nagrodę wspólnie z dzieckiem, bo ono musi jej pragnąć, musi je motywować!
Może to być np.: godzina oglądania bajek, czy ulubionego programu w telewizji, lub 1 godzina wyłączności na wspólną zabawę dziecko-rodzić (ale taka ze 100% zaangażowaniem podczas tego wspólnego czasu), albo 3 pełne godziny wyłączności z tatą w sobotę. Ustalcie też, co będziecie wtedy robić, by były to te czynności, które dziecku sprawią frajdę (w końcu to jego nagroda).

Ważna rzecz – nie zniechęcajcie się, jeżeli za pierwszym razem realizacja „zakontraktowanego” zadania się nie uda. Wspólnie zastanówcie się co było powodem, że nie wyszło – może jakieś niezrozumienie, może jakaś inna przeszkoda. Nie bójcie się weryfikować zadań i nagród – oczywiście we wzajemnym porozumieniu – i zmieniać, modyfikować kontrakt jeśli coś w nim nie działa… Jest duża szansa na to, że w końcu dopracujecie taki, który będzie świetnie funkcjonował!

Oczywiście, jeżeli ta formuła nie zadziała, to raczej nie należy na dziecko naciskać. Jak już wspomnieliśmy, nie na wszystkie dzieci i rodziców to działa, jednak zawsze warto spróbować.

No i przede wszystkim BAWCIE SIĘ TYM!
Niech to będzie „poważna” sprawa, ale i jednocześnie ekscytująca zabawa! Wymyślcie wspólnie rodzinną, albo każdy swoją pieczątkę! W sposób uroczysty podpisujcie „kontrakty”.

Z czasem pewne nawyki zachowań – zarówno ze strony dziecka, jak i rodzica (!) – mogą na stałe już u Was zagościć i wtedy „kontrakt” naturalnie wygaśnie lub obie strony podejmą decyzję o jako formalnym zakończeniu.

Na koniec, kilka żelaznych zasad:

1. „Kontrakt” musi być spisany (lub narysowany, wyklejony obrazkami, zdjęciami) i powieszony w widocznym dla wszystkich miejscu, lub miejscu wykonywania zadania (np. pokój, który ma być sprzątany).

2. Zawarte w umowie zadania i nagrody muszą być precyzyjnie określone Ponadto:

  • Wszystkie osoby muszą zrozumieć swoje zadania
  • Poziom trudności zadania musi być dopasowany do jego wykonawcy
  • Nagroda musi być sprawiedliwa i proporcjonalna do wysiłku.
    Przy starszym dziecku można stosować system gromadzenia punktów – jak podczas biegu harcerskiego – nagrodą za poszczególne zadania lub ich etapy są punkty, których suma na końcu da mu jakąś większą, wymarzoną nagrodę.

3. „Kontrakt” musi tworzyć pozytywny klimat. W związku z tym powstrzymaj się z narzekaniem na dziecko (że ma bałagan, że nie chce czegoś robić) oraz z groźbami – możesz rozliczać się z nim wypełnianiem kontraktu. Nie ma porządku – nie ma nagrody. I dyskutujcie wtedy o tym!
Za to chwal dziecko często, kiedy widzisz, że się stara, że zabiera się za realizację swojego zadania – to kolejny bodziec motywujący, a przecież nic nie kosztuje.

I jeszcze raz – BAWCIE SIĘ TYM!

Na podstawie: „Umówmy się! Książka o kontraktach dla dzieci i ich rodziców” Jill C. Dardig, William L. Heward.

Pozdrawiam – Krystyna Dura

alt

 

You are here